Urazy mięśni zdarzają się nad wyraz częstokroć i jest to spowodowane najczęściej przeciążeniem tych mięśni podczas uprawiania sportu. Kiedy mięśnie są nagle poddane bardzo intensywnemu wysiłkowi, który nie ma miejsca codziennymi, to jasne jest, że może się z nimi stać coś złego.
Dużo osób kojarzy zakwasy z kwasem mlekowym, skąd również pochodzi nazwa tej przypadłości. Jednakże na stan nowoczesnej wiedzy okazuje się, że zakwasy to nic innego, jak małe urazy mięśni, które drażnione są właśnie przez nadmiar kwasu mlekowego. O ile mięśnie pracują, to wydziela się w nich kwas mlekowy. Kiedy mięśnie są zdrowe i nie pracowały zbyt intensywnie, to nie ma żadnych objawów bólowych.
Z kolei w momencie, kiedy nasze mięśnie nagle zaczynają bardzo intensywnie pracować, to dochodzi do czegoś takiego, że ukazują się w nich niezbyt duże ubytki. Te ubytki to takie pęknięcia w obrębie włókien mięśniowych. Włókna mięśniowe składają się z małych niteczek i te niteczki są przystosowane do zwykłego działania na średnim obciążeniu. Z kolei w momencie, kiedy to obciążenie jest większe, niteczki mogą pękać. Wówczas pojawiają się mikro urazy i gdy kwas mlekowy trafia do tych mikro urazów, pojawia się ból. Z uwagi na to, że te urazy są maleńkie, szybko się goją i tożsamo szybko rozkłada się kwas mlekowy. Jego rozkład następuje w wysokiej temperaturze. Kiedy bierzemy gorącą kąpiel, łatwiej jest nam się pozbyć kwasu mlekowego, małe urazy mięśni goją się jednakże własnym tempem i ból znika. Taka kontuzja zdarza się głównie wówczas, kiedy mięśnie nie są przyzwyczajone do intensywniejszej pracy i kiedy na jeden raz poddane zostają bardzo silnej pracy, która doprowadza do tego, że powstają niezbyt duże urazy włókien mięśniowych. To z kolei przekłada się na ból, którego można uniknąć, kiedy nasze mięśnie są przystosowane do większego wysiłku.
Warto sprawdzić: http://biznesfolder.pl/2017/08/28/trojmiasto-ma-fizjoterapeute-sportowego/.
